13 grudzień 2013

Grabarka, krzyż i Paulo Coelho

Patryk Miżołemski

Wielu żołnierzy i pracowników jednostki wojskowej w Drawnie w związku z wykonywaniem obowiązków zmuszonych jest podróżować służbowo. Okazuje się, że i ta forma podróżowania może również kształcić. Los i zadania przełożonych sprawiły, że mogliśmy być także na Świętej Górze w Grabarce. Układ podróży służbowej, jaki wówczas był dał nam możliwość uczestniczenia w głównych uroczystościach Święta Przemienienia Pańskiego na tej Świętej Górze sprawił, że byliśmy tam i to, co widzieliśmy, zapamiętaliśmy na lata. Grabarka to najważniejsze sanktuarium polskiego prawosławia. Jak głosi legenda, podczas zarazy w 1710 r. pewien okoliczny mieszkaniec miał sen, który objawił mu sposób ocalenia. Otóż trzeba było udać się na pobliskie wzgórze i wypić wodę ze znajdującego się tam źródełka Jak wyśnił, tak też na jawie uczynił. Powiadomił o śnie proboszcza parafii i ten zorganizował procesję wiernych. Ci, którzy wypełnili senne zalecenia – ocaleli. Na wzgórzu, które zaczęto nazywać Świętą Górą, wystawiono cerkiewkę. Wieść o cudzie rozniosła się szeroko i na jego pamiątkę rozpoczęła się tradycja pielgrzymowania, z tym, że wierni jako wota przynosili krzyże, które po poświęceniu ustawiano wokół cerkwi, ta tradycja trwa do dziś.
Najważniejszym świętem obchodzonym 19 sierpnia na Grabarce jest Święto Przemienienia. Uroczystości rozpoczynają się już 18 sierpnia wieczorem tzw. nieszporami (wieczernica), które trwają około dwóch godzin. Ze względu na wielkość świątyni mają one charakter polowy i odbywają się na zewnątrz. Po wieczerni zgromadzeni na niej ludzie nie rozchodzą się, ale oczekując na kolejne nabożeństwa, palą świece i śpiewają cerkiewne pieśni. Wszystko to dzieje się w nocnej scenerii, która podkreśla świętość tego miejsca. Paradoksem jest to, że już po porannej jutrzni część wiernych odchodzi do domów, błędnie uważając, że święto już się skończyło. O godz. 10.00 rozpoczyna się uroczysta msza święta celebrowana przez Metropolitę Całej Polski, trwa ona ponad cztery godziny i kończy się jego błogosławieństwem. Przybywających na Grabarkę zadziwia niezwykłość tego miejsca.
W kierunku stojącej na wzgórzu cerkiewki, otoczonej lasem krzyży pokutnych, pochylone są ze wszystkich stron wiekowe drzewa. Wzgórze opasane jest murem wykonanym z kamieni, które na wezwanie JE Metropolity Sawy przynieśli wierni jako symbol grzechów, z których – dzięki świętości tego miejsca – są oczyszczani.
U podnóża, przy strumyku, stoi kapliczka, gdzie można zaczerpnąć wody. Pielgrzym po przeżegnaniu się obmywa swoje chore miejsca płócienną chusteczką, następnie zostawia ją na brzegu strumyka, wypija kilka łyków źródlanej wody i przeżegnawszy się –nierzadko na kolanach – udaje się na wzgórze, dźwigając przyniesiony ze sobą krzyż. Wielkość krzyża zależy od intencji. Ustawieniu jego towarzyszy poświecenie i modlitwa kapłana. Tak przez blisko 300 lat utrzymywania tej tradycji utworzył się charakterystyczny „ las krzyży”. Oglądając ten las, odczytać można prośby, z jakimi wierni zwracali się do Boga. Wśród tych prawosławnych krzyży coraz więcej spotyka się tych, ustawione przez katolików.
Saperski Krzyż
Rok 2002 był dla garnizonu w Drawnie rokiem niepewnym. Restrukturyzacja spychała w niebyt kolejne jednostki wojskowe, często i te o bogatych bojowych tradycjach. Widmo reform „pukało” także do wojskowych drzwi w Drawnie. 31 grudnia 1999 r. przestała istnieć miejscowa 7 Okręgowa Składnica Sprzętu Inżynieryjnego i Materiałów Wybuchowych, na jej bazie powstał Skład 2 Rejonowej Bazy Materiałowej. Odbywało się to z „ ludzką twarzą”, gdyż pracownicy wojska zachowali miejsca pracy, a ta kadra, dla której nie było stanowisk, otrzymała propozycję służby w innych jednostkach, lecz atmosfera się nie uspakajała. Czuło się, że nie był to koniec zmian. Potwierdziły to uzyskane pantoflową pocztą informacje. W perspektywie kilkuletniej nie miało być wojska w Drawnie. „Jak trwoga, to do Boga” – mówi przysłowie. Po wyczerpaniu wszystkich możliwości ratunkowych oczekiwaliśmy na efekty tych działań. W tamtych dniach dla duchowego wsparcia potrzebna była i Boża przychylność, gdyż znak godny pióra Rzymianina Swetoniusza już był. Kilka miesięcy po rozformowaniu 7 OSSI i MW; w kwietniu 2000 r., w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych, szedłem na świąteczne śniadanie z żołnierzami służby zasadniczej, w momencie gdy zbliżał się do mnie pododdział naszej komendy ochrony, usłyszałem idące z góry dziwne dźwięki. Stanąłem przy koszarowcu, podniosłem głowę, a tam na błękitnym niebie majestatycznie szybował wielki ptak. Zatrzymałem pododdział. Wskazałem palcem. Dziesiątki głów zwróciło się do góry. Spytałem – „co to?” Chwila ciszy. „O kurde – orzeł bielik”, odpowiedział jeden z żołnierzy. „Tak. Widzicie, to dobry to znak” Staliśmy w bezruchu, a orzeł wciąż krążył nad nami. Wolno zataczał coraz większe kręgi nad całą jednostką. Dwa lata później szykował się wyjazd służbowy do Hajnówki. Blisko tej miejscowości znajduje się święta góra polskiego prawosławia, Grabarka, z lasem krzyży postawionych tam w różnych intencjach. W latach przedwojennych pielgrzymowali tam moi prawosławni przodkowie. Było to drugie miejsce kultowe, dla którego w celach duchowych opuszczali swoją rodzinną wieś Kolechowice koło Lubartowa. Pielgrzymowali także do Poczajowa. Wojna zniszczyła prawosławie w Kolechowicach i pochłonęła także dziadków. Z drugiej strony noszę nazwisko, które w dalekich Smorgoniach w morzu rosyjskiego prawosławia trwało w wierze katolickiej, lecz mimo tego, nie przeszkadzało to poślubić mojemu dziadkowi dziewczyny z rodziny prawosławnej. Dziadkowie repatriowali się w 1945 r. do Bytowa na Kaszubach. Babcia Weronika, nie mając możliwości uczestniczenia w życiu kultowym cerkwi i obawiając się ewentualnych kłopotów związanych z pożegnaniem tego świata, gdzieś na przełomie lat 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku przeszła na katolicyzm. Myślę, że w duchu do końca była prawosławną. Dzieje rodzinne po mieczu i kądzieli pokazują, że prawosławie w historii mojej rodziny jest tak samo ważne jak katolicyzm. Stąd fascynacja i mój głęboki szacunek dla Cerkwi. Czas wyjazdu do Hajnówki zbliżał się, postanowiłem, że przy okazji odwiedzimy Grabarkę i postawimy tam swój krzyż, lecz trzeba było go jeszcze wykonać. Na kartce z papieru narysowałem wstępny szkic. Potem metodą prób dodawałem coraz to nowe elementy, aż rysunek zaczął mi się podobać. Tak powstały „projekt”, który dałem p. Adamowi Cholewskiemu, a ten go urzeczywistnił. Pan Henryk Kucharski z Choszczna wygrawerował tabliczkę, do której przyczepiłem saperską „minkę”, czyli korpusówkę. Hełm przygotowali panowie z warsztatu mechanicznego. Pan Tadeusz Sokołowski kupił w Pile orzełka Wojsk Lądowych, a ja dodałem jeszcze swój, o wiele mniejszy, mosiężny krzyż, który niegdyś kupiłem na rynku w Stargardzie Szczecińskim. Efekt pracy p. Cholewskiego oceniło zacne grono i po powszechnej akceptacji cały wykonany krzyż został zdemontowany, a jego elementy spakowane i przygotowane do przewiezienia.
Na Grabarkę dojechaliśmy bez przeszkód. Poszedłem do domu zakonnego i spytałem się siostry – mniszki, czy możemy krzyż postawić. Wyraziła zgodę. Miejsce wybraliśmy sami. Z lewej strony wiodących na Górę schodów. Sierż. sztab. Adam Emilianowicz pomógł mi przy montażu. Pozostali pomagali także, podtrzymując, kopiąc lub co najmniej zachowując życzliwość. Na koniec napisaliśmy na kartce okolicznościowe pismo, które wszyscy podpisaliśmy, tj. mjr Andrzej Szutowicz, chor. sztab. Jacek Szpak, sierż. sztab. Adam Emilianowicz i panowie: Roman Zieliński, Zdzisław Przybylski i Lech Ciszewski. Po czym włożyliśmy kartkę do butelki i zakopaliśmy. Następnie w tym samym miejscu ustawiliśmy gotowy już krzyż. W momencie, gdy Go stawialiśmy, w cerkwi zaczęły bić dzwony, co nadało całości uroczystego nastroju. Gdy skończyliśmy i krzyż już stał, ze świątyni rozległ się piękny spokojny śpiew mniszek. We wrześniu 2002 r. Skład Drawno lustrował Dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Edward Pietrzyk. Decyzje, jakie wówczas zapadły, oddaliły widmo rozformowania, lecz abyśmy się zbytnio nie radowali, rozkazem nr 179 z 15.07.2003 r. Dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego zlikwidował wśród wielu także Garnizon Drawno. Na szczęście nie poniosło to za sobą żadnych skutków etatowych. Tak oto stałem się ostatnim dowódcą tego garnizonu. Minęło już niemal 9 lat, krzyż na Grabarce dalej stoi, lecz czas i przyroda robią swoje. W maju 2006 roku, był tam mł. chor. sztab. Jarosław Siergiejuk, dokonał niezbędnych korekt, wzmacniając jego konstrukcję. W następnych latach na Grabarkę zajeżdżali i inni, i przeprowadzali stosowne zabiegi konserwatorskie. Krzyż można zobaczyć na stronach Internetu. Jest charakterystyczny, dlatego łatwo go spostrzec. W 2007 r. pojawił się na polskiej stronie internetowej Paulo Coelho (www.paulocoelho.pl), jakby „odkrył go” student Akademii Morskiej w Szczecinie, a dziś oficer na statku pełnomorskim – Nikon Gumieniak. Otóż na tej prowadzonej w języku polskim stronie pisarza w dziale „tapety” były cztery zdjęcia, z tego dwa z Grabarki; jedno z nich przedstawiało pisarza obok naszego krzyża. Gdy to zobaczyłem, poczułem niesamowity dreszcz emocji. Jeden z największych i najpopularniejszych pisarzy świata obok krzyża z Drawna. Nie ulega wątpliwości, że krzyż ma charakter religijno-wojskowy. Świadczy o tym orzeł, którego na zdjęciu nie widać, gdyż umieszczony jest pod samym daszkiem. Drugim elementem jest hełm „chroniący” mniejszy, mosiężny prawosławny krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Na srebrnej tabliczce z intencją dobrze widoczna jest saperska „ minka” – korpusówka. Przypomina o saperach z Drawna, których reprezentantem obecnie jest Koło Nr 21 Stowarzyszenia Saperów Polskich. Widać, że wojskowa natura krzyża nie przeszkodziła, by Paulo Coelho zrobił sobie przy nim zdjęcie. Stoi obok w długim czerwonym szalu. Zdjęcie można zobaczyć na http://www.paulocoelho.pl/shared/fotos/gallery/5_01.jpg „Galeria” dział „Podróże”, . gdzie zamieszczone jest jako pierwsze z lewej strony .22 marca 2007 r. w księdze gości na stronie pisarza wpisałem: „W życiu najzwyklejszych ludzi zdarzają się rzeczy niezwykłe”. „Krzyż na Grabarce” został postawiony w 2002 r., gdy byliśmy pełni obaw. Wzmocnił nas duchowo. Okazało się, że stoi tam nie tylko jako dowód pokory i wdzięczności. Stoi tam, by dalej działy się rzeczy niezwykłe, bo zdjęcie krzyża, na tej stronie jest niezwykłe. Jest zaszczytem dla najzwyklejszych ludzi, Polskich Saperów z małego Drawna”.


PAULO COELHO. SZKIC BIOGRAFICZNY

Oficjalną polską stronę Paulo Coelho można odnaleźć pod adresem www.paulocoelho.pl; Paulo Coelho (ur. 24.08.1947 r. w Rio de Janeiro), brazylijski pisarz i poeta. Ojciec był inżynierem, matka – Ligia, zajmowała się domem. W wieku siedmiu lat rozpoczął naukę w szkole Jezuitów San Ignacio w Rio de Janeiro. Swoją pierwszą nagrodę literacką wygrał w szkolnym konkursie poetyckim. Rodzice chcieli, by wzorem ojca, został inżynierem, lecz on zadecydował inaczej. Zbuntował się. Coelho związał się z grupą teatralną i rozpoczął pracę jako dziennikarz. Następnie podjął studia politechniczne i wydawało się, że ostatecznie pójdzie drogą obraną dla niego przez rodziców, jednak rzucił je i powrócił do teatru. W tym czasie, muzyk i kompozytor, Raul Seixas zaprosił go do napisania słów do paru piosenek. Ich druga płyta sprzedała się w ponad 500 000 egzemplarzy. Współpraca ta trwała aż do 1976 roku. Coelho napisał ponad 60 piosenek i obaj zmienili brazylijską scenę rockową.
W roku 1977 przeprowadził się do Londynu i zaczął pisać, początkowo bez sukcesów. W kolejnym roku powrócił do Brazylii, gdzie pracował w wytwórni płytowej – CBS. Trwało to tylko trzy miesiące W 1979 roku spotkał dawną znajomą Cristinę Oiticica, która została jego żoną. Wyjechali oboje do Europy. Podczas tej podróży, w Niemczech, zwiedzili obóz koncentracyjny w Dachau. Tam Paulo Coelho miał widzenie, gdyż ujrzał nieznanego mężczyznę. Dwa miesiące później spotkał tego człowieka w kawiarni w Amsterdamie i długo ze sobą rozmawiali. Mężczyzna poradził mu, że powinien wrócić do katolicyzmu. Coelho zaczął zgłębiać symbolikę chrześcijaństwa. W 1986 r. odbył pielgrzymkę średniowiecznym szlakiem do Santiago de Compostela. W 1987 r. napisał pierwszą książkę Pielgrzym (wyd. pol. 2003), opisał w niej doświadczenia z odbytej wędrówki i swoje odkrycie, iż w życiu najzwyklejszych ludzi zdarzają się rzeczy niezwykłe. W 1988 roku napisał drugą, zupełnie odmienną książkę pt. Alchemik (wyd. polskie 1995). Nakład pierwszego wydania rozszedł się zaledwie w 900 egzemplarzach i wydawnictwo zdecydowało się jej nie wznawiać. W 1990 roku opublikował Bridę. Dopiero tej książce prasa poświęciła pisarzowi dużo uwagi, jednocześnie spowodowało to wyniesienie Alchemika i Pielgrzyma na szczyty list bestsellerów. Sprzedaż Alchemika osiągnęła wielkość, jakiej nie notowano w historii Brazylii. Alchemik trafił nawet do Księgi Rekordów Guinessa. Coelho w 1999 roku otrzymał prestiżową nagrodę Crystal Award, przyznawaną przez Światowe Forum Gospodarcze. W tym samym roku 10 rząd francuski udekorował go Legią Honorową. Paulo Coelho otrzymał też najbardziej prestiżową nagrodę niemiecką BAMBI 2001. Pisarz jest laureatem szeregu innych nagród:
Prix Lectrices d'Elle / Czytelniczek Elle (Francja '95)
Knight of Arts and Letters /Rycerz Sztuki i Literatury (Fran. '96)
Flaiano International Award (Włochy '96)
Super Grinzane Cavour Book Award (Włochy '96)
Golden Book / Złota ksiąŜka (Jugosławia '95, '96, '97, '98)
International IMPAC Literary Award (Irlandia '97)
Comendador de Ordem do Rio Branco (Brazylia '98)
Golden Medal of Galicia / Złoty Medal Galicji (Hiszp. '99)
Kryształowe Zwierciadło (Polska 2000).
Jego dorobek twórczy to: Pielgrzym (1987) ,Alchemik (1988) ,Brida (1990 ), As Valkírias (1992) ,Maktub (1994), Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam (1994), Piąta Góra (1997), Podręcznik wojownika światła (1997), Weronika postanawia umrzeć (1998), Demon i
Panna Prym (2000), Jedenaście minut (2003) , Zahir (2004), Być jak płynąca rzeka (2005). Czarownica z Portobello ( 2006 ), Życie: Myśli zebrane (2007), Zwycięzca jest sam ( 2008 ) Alef ( 2011)
Zebrał i opracował: Andrzej Szutowicz

Źródło:
Wikipedia wolna encyklopedia. pl.wikipedia.org Oficjalna polska strona Paulo Coelho www.paulocoelho.pl
Oficjalna polska strona Paulo Coelho www.paulocoelho.pl
http://www.paulocoelho.pl/shared/fotos/gallery/5_01.jpg